Skip to main content

Pierwszy krok na ścieżce jogi.

W jednym z komentarzy do wcześniejszych wpisów Maciek Wielobób zwrócił uwagę, że zastosowanie ośmiostopniowej ścieżki jogi (astanga-yoga) nie jest, jak to zasugerowałem, pierwszym krokiem na ścieżce jogi.

Z mojego doświadczenia pracy z uczniami ale również z kontaktu z nauczycielami wynika, że najczęściej pojawia się ona jako pierwszy element objaśniający szerzej sens praktyki jogi. Dzieje się tak zapewne dlatego, że najpowszechniej znany aspekt praktyki jogi – asana, jest właśnie częścią tej ścieżki. Ponadto mistrz BKS Iyengar, którego przekaz jest jak dotąd  najpowszechniej znany w Polsce w swych książkach, z którymi najczęściej spotykają się początkujący jogini, kładł główny nacisk właśnie na ośmiostopniową ścieżkę jogi.

Faktycznie jednak, jeśli trzymać się litery sutr to pierwszym elementem praktyki zalecanym początkującemu przed technikami takimi jak asana, pranyama i inne, jest krija joga (kriya-yoga).  Krija joga jest jednak czymś bardziej ogólnym, szerszym.

Sutra II.1 definiująca krija jogę w klasycznym tłumaczeniu Leona Cyborana brzmi:
Asceza, medytacja, skupienie na Iśwarze stanowią krijajogę,
zaś w tłumaczeniu BKS Iyengara:
Żarliwy zapał w praktykowaniu, poznanie swej prawdziwej natury i studiowanie świętych tekstów, oraz poddanie się Bogu to joga działania.

Krija joga przedstawia się zatem jako pewien sposób życia, pewną filozofię życia. Filozofia ta określa relację między sacrum a profanum. W przekazach nauczycieli z Indii niejednokrotnie przybiera to formę związaną z praktykami religijnymi.

Tymczasem w mocno zlaicyzowanym społeczeństwie Europy wzrastająca popularność jogi bierze się z traktowania jej nie w kategoriach religii czy filozofii życia, ale jako doskonałego systemu rekreacji ruchowej łączącego w sobie działanie fizjoterapeutyczne oraz antystresowe. Stąd jak sądzę wynika duża powściągliwość nauczycieli jogi w prezentowaniu krija jogi jako podstawowej praktyki dla początkujących.

Tak jednak być musi. Krija joga jest procesem, którego obecność możemy odnaleźć również w naszej kulturze. Nie są nam przecież obce rozmaite sposoby samodoskonalenia.
Krija jogę, ale i jogę w ogóle, najlepiej rozpatrywać w kontekście duchowości indywidualnej, a więc jako ścieżkę mistyczną. Wtedy stanie się ona narzędziem dającym zastosować się niezależnie od przyjmowanej doktryny – wiary lub jej braku.

Jest to w moim przekonaniu kwestia kluczowa, jeśli bowiem chcemy korzystać z całości dobrodziejstw jakie przynosi joga, nie tylko w wymiarze rekreacji ruchowej i sportu, niezbędna jest praca nad dostosowaniem jogi do rodzimych warunków kulturowych.

W następnych wpisach przedstawię napisany niegdyś przeze mnie, a jeszcze dotąd nieopublikowany artykuł będący wynikiem mojej refleksji nad tą kwestią.