Skip to main content

Na styku ciała świadomości i ducha

Autor: 19 września 201618 lutego, 2021Joga na zachodzie
ciało swiadomosc

W dyskusjach na temat jogi, jakie prowadzimy na warsztatach jak zwykle pojawił się temat tego, jak postrzegamy jogę. Czym teoretycznie jest joga? Czym jest joga w wymiarze osobistym, czyli jak każdy z nas do niej podchodzi. Jak postrzegana jest na płaszczyźnie społecznej. Te rozważania nieodmiennie kierują nas do kwestii tego, jak postrzegamy życie i kondycję człowieka. Do styku ciała i ducha. Joga uwidacznia tę kwestię bardzo wyraziście, gdyż ze swej natury jest systemem holistycznym (traktującym człowieka całościowo), w którym sfera ciała i ducha są nierozerwalnie ze sobą związane. Tymczasem świadomość Europejczyka od wieków funkcjonuje według schematu rozdzielającego te dwie sfery. Można doskonalić ducha kompletnie zaniedbując ciało. Chętnie też zajmujemy się utrzymaniem kondycji cielesnej twierdząc, że sfera duchowa nas nie interesuje, bądź jej potrzeby realizujemy gdzie indziej. Przyjrzyjmy się zatem czym jest joga i jak zmienia się jej postrzeganie.

Czym jest joga?

Na początek przytoczmy klasyczną już definicję, nakreśloną przez Patańdżalego w Jogasutrach, klasycznym dziele sprzed prawie 2 tyś lat. Sutra I.2 w tłumaczeniu BKS Iyengara, przełożoną na język polski przez Konrada Kocota:

„Joga to zatrzymanie poruszeń świadomości.”

Jak widać z definicji tej jasno wynika, że dziedziną jogi są zjawiska świadomości, a zatem zajmuje się raczej sferą ducha, nie ciała. Z tej perspektywy celem wszystkich technik jogi jakie stosujemy, również tych dotyczących ciała, jest praca ze świadomością.

Aby dać pełniejszy obraz tego, jak joga postrzegana jest w naszym społeczeństwie, przytoczę definicje pisane przez ludzi nie zajmujących się nią profesjonalnie, a jednak mających wpływ na ogólne postrzeganie zjawiska. Jak zatem joga definiowana jest w języku polskim? Sięgnąłem po słownik języka polskiego. Ten stojący u mnie na półce jest dość stary, bo wydany w 1968. Znajdujemy w nim taką definicję jogi:
joga

  1. jeden z najstarszych indyjskich systemów filozoficznych, polegający na dążeniu poprzez ekstazę i kontemplację do doskonałości duchowej.

Ta definicja również określa jogę, jako dyscyplinę zajmującą się świadomością.

Dalej postanowiłem sięgnąć po źródła nieco nowsze. Na stronie Słonika Języka Polskiego PWN, która jak mniemam prezentuje najnowsze rozumienie tego pojęcia, znajdujemy następującą definicję:
joga

  1. jeden z najstarszych indyjskich systemów filozoficznych, polegający na dążeniu poprzez ekstazę i kontemplację do doskonałości duchowej,
  2. system ćwiczeń ułatwiających wyzwolenie duchowe,
  3. gimnastyka polegająca na ćwiczeniach oddechowych i przybieraniu określonych pozycji ciała.

W tym przypadku, oprócz powtórzenia dotychczasowego rozumienia, pojawiają się dwie, nowe definicje . Druga wskazuje na praktyczny wymiar jogi, cały czas jednak mówiąc o jej świadomościowych konotacjach. Trzecia definicja natomiast prezentuje bardzo zawężone jej rozumienie, ograniczające jogę do wybranych technik (ćwiczeń oddechowych i pozycji jogi) i wskazuje iż jej dziadziną jest ciało. To znacząca różnica w rozumieniu jogi, jaka pojawia się na przestrzeni lat.

Niewątpliwie joga w początkach swojej obecności w naszym społeczeństwie postrzegana była jako dyscyplina duchowa. W ostatnich dwóch dekadach, w miarę jak stawała się coraz popularniejsza, nastąpiło przesunięcie jej w kierunku dyscypliny poprawiającej kondycje ciała, w linii tak charakterystycznej dla naszego europejskiego „kultu ciała”, o którym wspomniałem wcześniej.  zgodnie z wspomnianym przeze mnie wcześniej rozdziałem ciała i ducha.

Połączenie ciała ducha i świadomości

Można oczywiście traktować jogę jako pewien rodzaj gimnastyki poprawiającej kondycję. Czy jednak można ją całkowicie oddzielić od ducha i sfery świadomości? Moim zdaniem jest to niemożliwe. Nawet jeśli ktoś usilnie twierdzi, że uprawia jakąś dyscyplinę tylko dla poprawy kondycji fizycznej, to w istocie poprawia tę kondycję, aby lepiej się czuć we własnym ciele, być zdrowszym i pełniej żyć, a więc uprawia ją także z potrzeby ducha.

Doświadczenie wskazuje też, że jakakolwiek forma pracy z ciałem pogłębia samoświadomość. A jest to pierwszy krok na drodze duchowego rozwoju. Joga ma tu szczególna moc, gdyż istota ćwiczeń pozycji jogi, czy też ćwiczeń oddechowych polega właśnie na pogłębianiu świadomości ciała.