Skip to main content

Czy joga odchudza. Po siódme. Joga to droga.

Autor: 19 grudnia 2016Jogin w kuchni

Na koniec rozważań na temat tego, czy „joga odchudza” pozostała nam jedna, wielka jogiczna nauka. Nauka, zawierająca się w dwóch słowach, które bodaj najczęściej padają podczas praktyki asany – „joga to droga”.

I tu po raz kolejny widzimy jak pięknie joga może równoważyć napięcia wpisane w dzisiejszą rzeczywistość. W pracy, na uczelniach i w życiu osobistym stale jesteśmy zachęcani do wyznaczania sobie ambitnych celów, poszukiwania najkrótszych dróg do ich osiągania i stałego monitorowania, jak blisko ich realizacji jesteśmy. Najlepiej, aby cele były SMART, czyli konkretne (specific), mierzalne (measurable), osiągalne (achievable), realistyczne (realistic) i rozpisane w czasie (time-based). Kiedy jeden cel zostanie osiągnięty, natychmist wyznaczamy sobie kolejny – najlepiej jeszcze bardziej ambitny. I tak żyjemy od jednego osiągnięcia do kolejnego, całkiem nieświadomie dzieląc życie na istotne punkty (sukcesy), połączone „mniej istotnymi” liniami, czyli okresami kiedy na te sukcesy pracujemy.

Joga proponuje diametralnie inne podejście. Uczy, że każda chwila w praktyce ma znaczenie i każdą powinniśmy w pełni „przeżyć”. Nie wyznaczamy sobie ram czasowych do opanowania konkretnej asany, czy minimalnej ilości sesji, które odbędziemy w tygodniu. Sukcesem nie jest osiąganie kolejnych punktów, ale każde rozłożenie maty i każda minuta na tej macie spędzona.

Takie podejście jest znacznie bardziej przyjazne dla osoby dążącej do przywrócenia zdrowąj wagi ciała. Nie zachęca do narzucenia sobie tempa osiągania kolejnych cyferek na wadze. Nie określa co jest sukcesem, a co porażką. Nie wartościuje nas jako osoby i nie każe czekać na „ciało doskonałe”. Zachęca za to do znajdywania przyjemności w pracy z ciałem takim, jakie w danej chwili jest. Ani dobrym, ani złym. Po prostu naszym. Cel osiągniemy wcześniej, czy później, ale nie przegapimy pięknych widoków po drodze. Jakże często okazuje się, że to co działo się w czasie podróży było bardziej znaczące, niż to co czekało u jej celu.

A więc – czy joga odchudza?

Konkludując nasze rozważania nad „odchudzającym” potenciałem jogi. Utrata masy ciała rzadko bywa głównym celem praktyki. Nawet jeśli to nad/niedo-waga zaprowadziła nas pierwszy raz na matę, to z czasem kwestia ta schodzi na dalszy plan. Rzeczywiście jednak, wszystko czego joga nas uczy, nieuchronnie prowadzi to uzdrowienia ciała, a stabilizacja wagi jest tylko jednym z aspektów tego uzdrowienia.