Podobno współcześnie do każdego z nas w ciągu trzech dni dociera tyle informacji co 150 lat temu dotarłoby w ciągu całego życia. Uświadomienie sobie tego robi wrażenie. Od razu powstaje pytanie: jakie są tego konsekwencje?
Konieczność przetwarzania takiej liczby informacji zapewne powoduje duże obciążenie układu nerwowego. Odbija się to również na stanie naszej psychiki. Rozwój mediów informacyjnych i globalizacja powodują, że docierają do nas informacje z całego świata. Dobrze, jeśli są to wiadomości pozytywne. Gorzej, jeśli negatywne a te – jak mi się wydaje –niestety przeważają. Wiedząc o tym cierpieniu, jakie dotyka tak wielu ludzi na świecie, widząc, jak powoli i nieubłaganie ginie cudowna różnorodność życia a ziemia staje się coraz większą pustynią, wielu z nas dotyka uczucie bezradności i frustracja. Jak zatem temu zaradzić?
Zacznijmy od siebie
Trudno mieć wpływ na sytuacje, które zdarzają się w odległym zakątku świata. Katastrofalne zjawiska przyrody, konflikty, wojny najczęściej są poza naszym wpływem.
Choć trzeba zdawać sobie sprawę, że są one często odbiciem naszego sposobu lub też stylu życia. Bezpowrotnie giną lasy deszczowe. Na Wybrzeżu Kości Słoniowej ich powierzchnia skurczyła się z 25% do 5% w ciągu ostatnich 20 lat. Wycinane są głównie pod plantacje kakaowca. Głównym konsumentem jego ziaren jest Ameryka i Europa spożywające coraz większe ilości czekolady. Trzeba być świadomym, że nasze uwielbienie dla tego przysmaku dorzuca kamyczki do lawiny niszczącej ziemię. Potwierdzeniem tego jest fakt, że przepis na domową czekoladę bije wszelkie rekordy popularności i jest jednym z najczęściej czytanych artykułów na naszym portalu. Dalej na bosonamacie.pl