Skip to main content

Fat burning yoga.

Autor: 5 czerwca 201322 października, 2024Joga na zachodzie
fat burning yoga

Jeszcze dziesięć lat temu, gdy na pytanie: czym się zajmujesz?, odpowiadałem: jestem nauczycielem jogi, widziałem rosnące ze zdziwienia oczy. Kolejnym pytaniem zwykle było: a co wy tam robicie na tej jodze… Siedzicie i nic nie robicie… Ja nie mógłbym tak tyko siedzieć i myśleć. Ja lubię ruch.

Wtedy tłumaczyłem, że joga to nie tylko myślenie czy niemyślenie…, że to nie tylko siedzenie i nicnierobienie. To również hatha-joga, czyli system ćwiczeń. O dziwo, może być tak intensywna, że podczas praktyki można się spocić! Wyjaśniałem, że joga to nie tylko egzotyczny system duchowy czy religia, ale praktyki dbające o zdrowie na co dzień, zalecające również zdrową dietę, ćwiczenia fizyczne itp.

Dziś mam wrażenie, że trzeba robić dokładnie odwrotnie. Z powodu inwazji jogi w klubach fitness coraz więcej osób postrzega jogę wyłącznie jako system gimnastyki rozwijający sylwetkę. Bez trudu znajdziecie w sieci teksty reklamujące jogę w taki sposób:

20 Minute Weight Loss & Fatburning Yoga Workout! Get your SEXY BACK with this Fat Burning…”

To przykład anglojęzyczny, ale uwaga – jogę odchudzającą znajdziesz również już w Polsce.

Od razu zaznaczę, że właściwie nie mam nic przeciwko temu. Joga jest nauką holistyczną, tj. obejmującą człowieka całościowo. Jeśli jesteś według siebie zbyt obfitych kształtów i nie akceptujesz tego w sobie (uwaga – tu dotykamy poziomu duchowego :)), to joga jest tu bardzo pomocna. Pomoże ci schudnąć (ciało) i poczuć się dobrze (duch). To podstawa, aby można było dalej się rozwijać. Częstą motywacją osób przychodzących na zajęcia są problemy z bólami pleców. Joga świetnie je łagodzi i to jest bardzo dobre.

Wspaniale byłoby jednak nie ograniczać się do bardzo podstawowych efektów, jakie gwarantuje. Nie skupiać się tylko na kształtowaniu sylwetki. Nie tracić tego, co jest sednem ścieżki jogi – pracy nad własnym rozwojem duchowym. Połączyć życie w jedność, to cel jogi. Tym bardziej, że tak naprawdę, co starałem się zasygnalizować, nie da się tego oddzielić. Ciało i duch stanowią bowiem jedność.

Aby to osiągnąć, dobrze jest zastanowić się nad tym, czym jest duchowość. Z moich obserwacji wynika, że w wielu osobach wywołuje to pewne zakłopotanie. O tym zatem będzie mowa następnym razem…

Dołącz do dyskusji. 1 Komentarz

Pozostaw komentarz