Temat wielu wpisów na moim blogu dotyczy tego, jak widzimy i praktykujemy jogę na Zachodzie oraz w jaki sposób nasza mentalność przekłada się na realizację ścieżki jogi. Kwestia ta ma moim zdaniem olbrzymie znaczenie i nie można jej pomijać, jeśli chcemy w pełni korzystać ze spuścizny duchowej jogi. Jest olbrzymia ilość badań i publikacji naukowych odkrywających zasadnicze różnice w postrzeganiu świata i procesach mentalnych między mieszkańcami Europy i Ameryki a mieszkańcami Azji. Mogę polecić książkę Richarda Nisbetta „Geografia myślenia” szeroko obrazującą zagadnienie, które przedstawiam tu tylko w zarysie.
Europa i Ameryka
Sposób, w jaki postrzegają rzeczywistość Amerykanie i Europejczycy uwarunkowany jest w dużej mierze spuścizną, jaką pozostawiła nam kultura starożytnej Grecji i jej filozofowie. Na jej ukształtowanie wpłynęły zarówno czynniki środowiskowe, historyczne, jak i kulturowe. Grecja jest terytorium wyspiarskim i górskim. Takie położenie wymuszało dużą mobilność i promowało kulturę pasterską. Sprzyjało to rozwojowi handlu i wymianie międzykulturowej (częsty kontakt z odmiennymi kulturami) oraz niezależności jednostki. Grecy wykształcili system poznawczy, który polegał na przyglądaniu się obiektom (w tym innym ludziom) i swoim celom w relacjach do tych obiektów. Grecy oddzielili człowieka od przyrody i kultury. Grecy wyróżniali obiekty i przypisywali im atrybuty, które z czasem stały się cechami niezależnymi od samych obiektów, np. ciężar. Grecy poddawali świat analizie, rozkładając go na czynniki pierwsze.
Ten system poznawczy w dalszym ciągu jest podstawą zachodniego sposobu postrzegania rzeczywistości. W konsekwencji widzimy się jako mocno niezależne jednostki oddzielone od otaczającego nas świata, a gdy przyglądamy się mu, nasza uwaga skierowana jest na wyróżnianie w nim obiektów, izolowanie ich ze środowiska i rozpatrywanie jako niezależnych bytów. Analizując środowisko, zwracamy uwagę głównie na centralny obiekt i zakładamy, że to on wywołuje dane zdarzenie.
Azja
Zgoła odmiennie ukształtowała się mentalność Azjatów. Obszary będące kolebką cywilizacji Azji (Chiny i Indie) to zwarte tereny rozległych nizin lub wyżyn sprzyjających osiadłemu trybowi życia i rozwojowi rolnictwa. Rozległe żyzne tereny i klimat zapewniający obfitość pożywienia nie skłaniały ludności do przemieszczania się. Przeciętny mieszkaniec tych rejonów niezmiernie rzadko lub w ogóle nie spotykał obcych. Żył we w miarę jednorodnym środowisku, a jego aktywność koncentrowała się na utrzymaniu równowagi z otaczającym go środowiskiem, w tym z sąsiadami. W konsekwencji Azjaci wykształcili odmienny od Europejczyków i Amerykanów system poznawczy, którego centralną ideą jest harmonia. Świat postrzegają w sposób bardziej substancjalny i w porównaniu do ludzi Zachodu znacznie trudniej wyróżniać im obiekty. Ich uwaga skoncentrowana jest na polu i relacjach w nim działających. Przyczynowość nie wynika z właściwości obiektu, ale z okoliczności. Jest więc właściwością pola lub relacji pola i obiektu.
Podobnie jak w Europie system poznawczy wykształcony w starożytności w wpływał i zapewne w dalszym ciągu wpływa na sposób widzenia mieszkańców Azji. Patrzą na świat bardziej holistycznie, widząc tło i relacje między tłem a obiektem. Mają mniejszą tendencję do kategoryzowania i klasyfikowania obiektów. Większą wagę przywiązują do kontekstu. Są mniej zorientowani na osiąganie celów osobistych. Postrzegając siebie jako element większej całości, dążą do sukcesu, którym w mniejszym stopniu jest osiągnięcie konkretnego efektu, a bardziej utrzymanie harmonii. Jako jednostki określają się poprzez sieć relacji i spełniane funkcje w systemie społecznym a nie przez indywidualne cechy. Nie tworzą też zasad absolutnie uniwersalnych gdyż wszystko zależy od okoliczności.
Można zatem przypuszczać, że system jogi i jego filozofia są w dużym stopniu odzwierciedleniem tego, jak mieszkańcy Azji postrzegali otaczający świat. Można również sądzić, że zastosowanie euro-amerykańskiego modelu poznawczego do jogi zarówno w jej warstwie filozoficznej, jak i praktycznej (stosowania konkretnych technik) nie jest bez znaczenia. Kilka refleksji na ten temat już w następnym wpisie.
Napisałeś: „Kwestia ta ma moim zdaniem olbrzymie znaczenie i nie można jej pomijać, jeśli chcemy w pełni korzystać ze spuścizny duchowej jogi.”
Jednak aby w pełni korzystać ze spuścizny duchowej jogi, to najpierw trzeba mieć dostęp do duchowej jogi i jej spuścizny. I tu zaczyna się problem. Trudno bowiem zaliczyć popularne na Zachodzie metody ćwiczeń do spuścizny duchowej jogi. Nie będę się rozpisywał dlaczego. Zaznaczę tylko, że współczesne metody nie zawierają większości elementów zawartych np. w Hatha-Joga Pradipice nie mówiąc już o innych tekstach oraz o tym, czego można się dowiedzieć z ust samych joginów należących do tradycji jogicznych. Współczesne systemy jogi nie są systemami inicjacyjnymi. Nawet asany, które można odnaleźć w starych tekstach hatha-jogi , nie zawsze wyglądają tak, jak dzisiejsze. Mało kto wie jak praktykowano te asany, nie mówiąc o innych elementach jogi duchowej. Bardzo więc trudno powiedzieć jak wyglądała ta duchowa joga. Trudno więc mówić o spuściźnie i źródłach.
Jeśli chodzi o różnice kulturowe to rzeczywiście są one ogromne i wydaje mi się, że można na ten temat napisać całą książkę. Te różnice mają przełożenie na sposób postrzegania i praktykowania jogi.