Skip to main content

„Poskromić pijaną małpę” – podstawy medytacji dla każdego

Autor: 21 listopada 201227 grudnia, 2015Różności Jogiczne, Wskazówki, Joga na zachodzie

„Chcę uspokoić tą pijaną małpę skaczącą po drzewie, która siedzi w mojej głowie.” Tak wyraził jeden z uczestników swoją motywację przyjazdu warsztat jogi. Nie jest  jest to wcale tak rzadka motywacja. Wyrażają ją nader często osoby przychodzące na zajęcia jogi dla początkujących. Joga jest doskonałym rozwiązaniem tego problemu.  Chociaż mam wrażenie, że obecnie joga  kojarzy się raczej z ćwiczeniami gimnastycznymi to stworzona została aby zapanować właśnie nad umysłem.

Zastanówmy się najpierw czym jest ta małpa? Aby to zrobić trzeba się przyjrzeć czym jest nasza psychika. Chyba najbardziej zgrzebna definicja psychiki określa ją jako całość procesów i dyspozycji niematerialnych człowieka. Współczesna nauka dostarcza rozmaitych modeli struktury psychiki:
– w nurcie akademickim psychologii psychika to procesy poznawcze, emocje, procesy motywacyjne i osobowość; elementy te przeciwstawiane są procesom cielesnym (fizjologicznym).
– psychoanaliza dzieli psychikę na biologiczne id i społeczne superego oraz część id wyróżnioną do kontaktów z superego i otoczeniem ego.
– psychologia analityczna wyróżnia w psychice dwa systemy: świadomość i nieświadomość

Tradycja jogi podaje trzy składowe psychiki ego (ahamkara), umysł (manas) i intelekt (budhi). Ego czyli tożsamość ja jest poczuciem odrębności bytu posiadającego umysł i ciało. Umysł odpowiedzialny jest za porządkowanie, przetwarzanie i przekazywanie informacji dostarczanych przez zmysły. Jest też odpowiedzialny za doświadczenia emocji. Intelekt określany jako wyższy umysł oznacza mądrość albo poznanie.

Niezależnie od przyjętego modelu podstawowymi przejawami psychiki doświadczanymi przez przeciętnego człowieka jest strumień świadomości składający się z myśli zabarwianych i  modyfikowanych przez emocje. Przyjmując model uznany przez jogę oznacza to, że znajduje się na poziomie umysłu niższego (manas).

Słynne „Cogito ergo sum” (Myślę więc jestem) zamknęło świadomość człowieka zachodu na poziomie umysłu niższego na całe stulecia. Na przełomie XVI i XVII wieku, kiedy to myśl ta została sformułowana, ilość informacji jaką człowiek otrzymywał w ciągu całego swego życia równała się temu czego współczesny człowiek dowiaduje się w ciągu paru dni. Podówczas  przyjęcie takiego założenia zdawało się rysować niezmierzone horyzonty rozwoju świadomości. Dziś wielu nie jest wstanie poradzić sobie z analizą tak wielu informacji bombardujących nas co dnia. Umysły nasze pędzą w szalonym tempie próbując poradzić sobie w nieogarniętym gąszczu często sprzecznych informacji. Tracimy jasność, tracimy prostotę, tracimy cel.

W naszych czasach joga jest doskonałą odpowiedzią na ten problem. Jej głównym celem, jak to napisał jeden z wielkich mistrzów jogi Patańdżali, jest powściągnięcie poruszeń świadomości (citta). Główną techniką jogi służącą wyciszaniu świadomości jest medytacja (dhyana). Medytacja przynosi wyciszenie i oczyszczenie rozbieganego umysł pożerającego naszą życiową energię. Oto jak opisuje medytację znany hinduski lekarz ayurwedyjski Vasand Lad:
„Zacznij spostrzegać ruch swoich myśli, pragnień i uczuć. Z krawędzi świadomości obserwuj ruchy strumienia swoich myśli. Nie próbuj ich zatrzymać ani zmienić, ani też oceniać tych przeżyć. Dzięki wewnętrznej obserwacji zostaniesz oczyszczony z roztargnienia – przybędziesz na rozpoczęcie głębokiego przeobrażenia. W miarę jak poszerzy się nie napotykająca przeszkód świadomość, zaczniesz cieszyć się pogłębionym odprężeniem i otwierającym się w tobie bogactwem energii – takie są błogosławieństwa praktyki medytacyjnej.”*

Tak praktykowana medytacja z jednostronny jest prostą techniką dostępną każdemu początkującemu joginowi, z drugiej praktykowana wytrwale pod okiem nauczyciela może stać się narzędziem głębokiej przemiany.

*Vasant Lad – „Ayurveda. Starożytna medycyna dalekiego wschodu” Dom Wydawniczo-Księgarski ICB Katowice 1997